tripster
Dołączył: 17 Sty 2021 Posty: 2
|
Wysłany: 17/01/2021, 15:02 Temat postu: Próba wyłudzenia dowodu osobistego. Kompromitujące zdjęcia. |
|
|
Witam.
Od razu zaznaczę że dzięki wszystkim za poświęcony czas i przeczytanie do końca. Sprawa pół-błaha, ale chciałbym się doradzić.
Wczoraj byłem w epicentrum koncertu głupoty. Pewna kobieta i mężczyzna rozsyłali na grupie messengerowej, na której znajdowało się łącznie z 50 osób, z czego jakieś 45 to były osoby kompletnie obce, mi nie znane, których nigdy na oczy nie widziałem, moje imię i nazwisko (na FB korzystam z innych danych, wymyślonych przeze mnie, a ja osobą publiczną nie jestem) moje kompromitujące zdjęcia, filmy (nie zrobione przeze mnie, nie rozsyłane przeze mnie. Oni sami te zdjęcia zrobili bądź ze strony szkoły wyciągnęli) Ale co ciekawsze, zaczęli ode mnie wyciągać dowód osobisty. Nie wiem po co, ale zacytuję kilka wiadomości:
"Ty jesteś *moję imię*. Pokaż legitymacię/dowód"
(kilka wiadomości któryc sensu przytaczać nie ma)
ONA"No pokaż ten dowód"
JA:"Dowód na co"
ONA:"OSOBISTY"
(kilka wiadomości których sensu przytaczać nie ma)
"Co jest strasznego w pokazywanie dowodu. Unikasz tego"
Czy można takie coś podciągnąć pod odpowiedzialność karną? Jakby nie patrzeć jest to wyłudzanie zdjęć dowodu. Znaczy nigdzie nie padło określenie "pokaż zdjęcie dowodu" tylko "pokaż dowód" ale to chyba będzie to samo, prawda?
Ponadto jeden z uczestników pisał takie coś (bardzo w skrócie napisane, żeby szanować was czas, ale sens został zachowany)
ON:Posłuchaj mnie *moje nazwisko* Od... się od *imię dziewczyny* i reszty.
Bo przesadzasz. I jak mnie wk... dorwę cię w szkole, i mnie wy...walą z tej szkoły.
JA: I co pobijecie mnie?
Chłopak dziewczyny "No xd"
JA: Grozisz mi pobiciem?
ON: "Nie, tylko ostrzegam, żebyś nie był zdziwiony, jak będzie konfrontacja i się ze..."
Takie wiadomości można potraktować jako groźby? Aha i zanim zaczniecie mówić, że mi nie warto pomagać, bo jestem cwaniakiem, co nie szanuje kobiet itp. tylko tak powiem, z tą dziewczyną się już pogodziłem, powiedziałem że nie mam jej za złe. Bo się sama przyznała że ja mam rację i że zbulwersowała się w sumie bez sensu, a ten cały wczorajszy koncert głupoty był arcy bez sensu. Cała paczka czwórki przyjaciół, zmanipulowanych przez tę dziewczynę się rozbiła, a przynajmniej jedna osoba z nich opowiedziała się po mojej stronie. To sa zbyt prywatne sprawy, żeby o tym opowiadać, ale z tego co wiem dodatkowo ta dziewczyna ma teraz poważne problemy ze swoim chłopakiem, któremu kazala mnie wyzywać. Więc sprawa nie jest taka do końca jakby mogła się wydawać, że to ja jestem ten zły i najgorszy.
I czy warto takie coś zgłaszać na policję? Cokolwiek zrobią, podejdą na poważnie. Głównym zarzut, jaki chciałbym wytoczyć to wyłudzanie dowodu osobistego (najprawdopodobniej zdjęcia)
Z góry dzięki wielkie. Pozdrawiam |
|